niedziela, 14 kwietnia 2013

ROBERT KUBICA NA MECIE RAJDU PORTUGALII.

Rajd Portugalii: Robert Kubica zniszczył oponę. Nie wystartuje!

foto: EPA/REPORTER IMAGES

Robert Kubica zajął 20. miejsce w Rajdzie Portugalii i szóste w swojej klasie WRC2. na ostatnim odcinku nie mógł jednak skupić się wyłącznie na szybkiej jeździe. - To było wielkie wyzwanie dzięki człowiekowi, który zadecydował o wypuszczeniu nas ze startu wcześniej, minutę za poprzednią załogą. Jechałem na ślepo i chciałbym, żeby następnym razem ten pan przejechał się ze mną w takich warunkach - powiedział na mecie Polak.



"Zdobyłem bardzo dużo cennego doświadczenia. Kiedy samochód dobrze działał, jechaliśmy dobrym tempem. Jeśli chodzi o ilość nowych rzeczy za jednym razem, to na pewno było to największe wyzwanie w mojej karierze. Następnym razem na pewno będzie łatwiej, choć i tak każdy rajd będzie dla mnie trudny" - podsumował Robert


https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/547693_448138175275120_401454305_n.jpg


Po pechowym piątku, kiedy Kubica dwukrotnie przebił oponę i niespodziewanym treningu prawej reki spowodowanym awarią hydrauliki w sobotę, Kubica wraz z pilotem Maciejem Baranem kontynuowali zbieranie doświadczenia na trasie Rajdu Portugalii. Sobotnie odcinki przez liczne problemy z autem stanowiły wielkie wyzwanie dla polskiego kierowcy, ale nawet pomimo kłopotów technicznych był w stanie jechać bardzo dobrym tempem. Już podczas pierwszego OS-u w Citroenie DS3 RRC awarii uległa zmodyfikowana przekładnia skrzyni biegów oraz hamulec ręczny. W efekcie Kubica musiał zmieniać biegi prawą ręką przy pomocy dźwigni, która ze względu na modyfikację działa o wiele ciężej niż normalnie.

- Po około 10 kilometrach przestała działać łopatka zmiany biegów. Przez większość odcinka jechałem z jedną ręką na kierownicy i drugą na lewarku zmiany biegów. Ze względu na system zmiany biegów w moim  samochodzie tradycyjna dźwignia działa o wiele ciężej niż normalna. Na bardzo ciasnych i bardzo wolnych partiach był to dobry test dla mojego przygotowania fizycznego i ręki, ale nie było to dobre dla wyniku. Do tego nie mieliśmy hamulca ręcznego i w ciasnych nawrotach były problemy - mówił krakowianin.

Problemy z autem odbiły się na czasach, ale i tak tempo Kubicy mogło robić wrażenie. Niestety, jakby nie dość było problemów, na dziesiątym OS-ie doszło do awarii dyferencjału. Dalej nie dało się jechać, ale na szczęście dzięki systemowi Rally2, załoga Kubica/Baran mogła pojawić się na starcie pierwszego niedzielnego OS-u.

Tempo jakie Kubica zademonstrował na 12. OS-ie było zdumiewające. Polak jechał szybciej od Esapekki Lappiego, który w Portugalii jest zdecydowanie najlepszy wśród załóg WRC 2. Ostatecznie Kubica miał lepszy czas od Fina o 5,5 sek. Od krakowianina lepszy okazał się tylko Elfyn Evans.

Później przyszedł czas OS13 Almodovar, najdłuższy i najbardziej wymagający odcinek liczący aż 52.30 km! Kubica nigdy wcześniej nie miał okazji przejechać tak długiego OS-u. Egzamin z koncentracji na tak trudnym odcinku zdał celująco. Był w stanie jechać tempem zbliżonym do tempa Lappiego, a dodatkowe utrudnienie stanowił fakt, że na trasie musiał wyprzedzać innego kierowcę. Na OS13 Kubica był trzeci w WRC 2.

- Skrzynia działa już dobrze. Ten odcinek był bardzo trudny, zmieniliśmy ustawienia między OS-ami i przestrzeliłem pierwsze hamowanie, musiałem cofać. Potem nie miałem zaufania do samochodu dużo się ślizgaliśmy - ocenił Kubica.

Na drugiej pętli Polak jeszcze podkręcił tempo. Na OS14 Silves 2 znów był lepszy od Lappiego. W niedzielę wśród kierowców WRC 2 bezkonkurencyjny był jednak Evans, ale tym razem Kubica przegrał z Brytyjczykiem tylko o 3,8 sek.

- Czysty odcinek, wszystko idzie dobrze. Pojechaliśmy spokojnie, teraz jedziemy na ostatni OS, żeby tylko dojechać do mety - zapowiedział.

Na ostatnim OS-ie zadania Kubicy nie ułatwił porządkowy, który wypuścił naszą załogę zbyt wcześnie, przez co fala kurzu spowodowana przejazdem wcześniejszej załogi nie zdążyła opaść. - To było wielkie wyzwanie dzięki człowiekowi, który zadecydował o wypuszczeniu nas ze startu wcześniej, minutę za poprzednią załogą. Jechałem na ślepo i chciałbym, żeby następnym razem ten pan przejechał się ze mną w takich warunkach - mówił Kubica.

Pomimo wpadki porządkowego Kubica i tak był bardzo szybki. W WRC 2 był wolniejszy tylko od Lappiego i Evansa. W swojej kategorii ostatecznie zajął szóste miejsce, chociaż gdyby nie dwie 10-minutowe kary byłby wyżej. Kubica z pewnością może być zadowolony ze swojej postawy w Rajdzie Portugalii. - Zdobyłem bardzo dużo cennego doświadczenia. Kiedy samochód dobrze działał, jechaliśmy dobrym tempem - podsumował. 





A już 25 kwietnia kolejny rajd z udziałem Polaka !

Klasyfikacja generalna Rajdu Portugalii.