niedziela, 11 maja 2014

ROBERT KUBICA SZÓSTY W RAJDZIE ARGENTYNY - PODSUMOWANIE


Załoga Robert Kubica i Maciej Szczepaniak zajęła bardzo dobre - 6 miejsce w szutrowym Rajdzie Argentyny. 




PRZEBIEG RAJDU:
Już sam początek rajdu okazał się istnym koszmarem dla wielu kierowców. Wcześniej w tym sezonie to Kubica miał problemy z dotarciem do mety, ale w Argentynie było inaczej. Krakowianin zmienił nieco swoje notatki i opisy trasy, co pozwoliło mu jechać dobrym, równym tempem. Na czwartkowej sześciokilometrowej trasie najszybszy okazał się mistrz świata Sebastien Ogier, a Robert Kubica przyjechał dopiero na 13. pozycji. 


Piątkowa rywalizacja toczyła się już zgoła inaczej. Z trasy wypadali kierowcy z czołówki - Mads Oestberg, Mikko Hirvonen i Dani Sordo. To oraz pewna, szybka jazda Polaka sprawiły, że przesuwał się on OS za OS-em w górę klasyfikacji. Dodatkowo kłopoty techniczne i straty czasowe odnotowali Thierry Neuville i Andreas Mikkelsen, dzięki czemu Robert Kubica skończył dzień na piątym miejscu w klasyfikacji generalnej.
Ciekawie działo się na czele. Sebastien Ogier i Jari-Matti Latvala zamieniali się prowadzeniem po każdym odcinku, ale na koniec piątkowych zmagań to Fin został liderem z przewagą prawie 18 sekund. Zadecydował o tym ostatni OS, mierzący ponad 50 kilometrów.



Rajdowa sobota rozpoczęła się znakomicie dla Robert Kubicy. Na OS6 pokonał on Elfyna Evansa o 11,9 sekundy i wyprzedził Brytyjczyka w "generalce" - był już czwarty. Potem Kubica zaczął notować spadki, bo do odrabiania strat wzięli się piątkowi pechowcy, wyżej notowani od naszego kierowcy. Krakowianin nie robił sobie z tego wiele, cały czas jechał swoim tempem, nie oglądał się na rywali i prawie wszystkie odcinki specjalne trzeciego dnia kończył na ósmej pozycji. W klasyfikacji rajdu musiał jednak uznać wyższość Neuville'a i Mikkelsena - po 10 z 14 OS-ów plasował się na szóstej lokacie.W tym dniu pogoda nie rozpieszczała kierowców. Nie dość, że trasa była dość wymagająca, to ściganie utrudniały obfite opady deszczu oraz gęsta mgła. - Nie jest mi łatwo w wąskich i krętych sekcjach. Musiałem wcześniej hamować, dwukrotnie zatrzymałem się na nawrotach, często kieruję jedną ręką. Znam swoje ograniczenia i pracuję nad nimi - mówił Kubica w trakcie rajdu.
Na niedzielę zaplanowano cztery, niezwykle malownicze OS-y. - Wiemy, że niedziela będzie bardzo ciężka i wygląda na to, że jeśli pogoda pozostanie taka, jak teraz, zrobi się ekstremalnie. Szczególnie jeśli będzie mgła - zaznaczył Robert Kubica przed rozpoczęciem jazdy.
I faktycznie pogoda płatała figle. Niestety Polak stracił cenny czas także na skutek błędnych komunikatów. Kiedy usłyszał, że ma kilkanaście sekund przewagi nad Elfynem Evansem, zwolnił, by nie ryzykować. Na mecie okazało się, że Brytyjczyk był 21,2 s szybszy... Bezkonkurencyjny okazał się Mikko Hirvonen, a jego rodak Latvala zwiększył swoją przewagę w klasyfikacji rajdu nad drugim Sebastienem Ogierem. Hirvonen tego dnia był bezkonkurencyjny, najlepiej radził sobie w trudnych warunkach i wygrał też OS12. Robert Kubica niestety stracił kolejne 5,7 s kosztem Evansa, a Jari-Matti Latvala zwiększył swoją przewagę na czele nad Ogierem do ponad minuty.
- To niewiarygodne, nie było jak jechać. Było mnóstwo błota i żadnej kontroli nad autemJest niebezpiecznie, trzeba stawiać auto bokiem - skomentował nasz kierowca na mecie.
Przedostatni OS znów przyniósł Kubicy stratę i do ostatniego przystępował już tylko z 5,1 sekundy przewagi. Mikko Hirvonen ponownie uzyskał najlepszy czas, a Latvala sukcesywnie zwiększał swoją przewagę nad Ogierem.



Ostatni odcinek rajdu (Power Stage) to tryumf Roberta nad Brytyjczykiem Evansem, który odnotował stratę 19,1 sek. do naszego rodaka.

Tym występem Polak przełamał złą passę, a zajmując szóste miejsce zdobył 8 punktów do klasyfikacji generalnej Rajdowych Mistrzostw Świata WRC. Zwycięzcą Rajdu Argentyny został Fin Jari-Matti Latvala. Drugie miejsce zajął Sebastien Ogier, a trzecie Kris Meeke.


GRATULUJEMY ROBERTOWI I MAĆKOWI I JUŻ Z NIECIERPLIWOŚCIĄ CZEKAMY NA RAJD SARDYNII ! 


Poniżej krótka relacja filmowa z tego co działo się w Argentynie: