środa, 13 sierpnia 2014

Robert Kubica o współpracy z M-Sportem





Czyżby drogi Roberta Kubicy i jego obecnego zespołu rajdowego miały się rozejść po zakończeniu tego sezonu ? To pytanie wydaje się być aktualne zważywszy na to co ostatnio powiedział krakowianin. Polski kierowca  jest związany z M-Sportem od ośmiu miesięcy. Wcześniej Kubica współpracował z zespołem Citroena. Jeździł modelem DS3 RRC. Początkowo miał sporo problemów z opanowaniem francuskiego samochodu, ale ostatecznie wywalczył w sezonie 2013 rajdowe mistrzostwo świata w kategorii WRC 2. Na początku tego roku wydawało się, że po przesiadce do Forda Fiesty RS WRC Robert będzie błyszczał również w najbardziej prestiżowej klasie. Najpierw zwyciężył w zaliczanym do mistrzostw Europy Rajdzie Jänner, a w otwierającym sezon Rajdzie Monte Carlo sensacyjnie wygrał dwa pierwsze odcinki specjalne.

Niestety, szybko okazało się, że tak pięknie nie będzie. Jeszcze w Monako nasz kierowca miał wypadek i musiał wycofać się z zawodów. Kolejne miesiące pokazały, że sukcesem jest dla niego już samo dojechanie do mety. W ośmiu tegorocznych rajdach mistrzostw świata Kubica kilkanaście razy wypadał z trasy. Punkty zdobył w tylko dwóch imprezach. Dodatkowo gorsza niż obiecywano okazała się sytuacja w zespole serwisującym rajdówkę Roberta.


– W przeszłości czerpałem dużo przyjemności ze współpracy z angielskimi zespołami, więc kiedy ponownie otrzymałem taką możliwość, moje oczekiwania były spore. Niestety, przekonałem się, że podejście angielskich ekip do rajdów jest inne niż w wyścigach. Przykro mi, że moje początkowe podekscytowanie tak szybko minęło. Nadal uważam, że angielskie zespoły są najlepsze, jeśli chodzi o metody pracy, ale niektóre rzeczy w mojej poprzedniej ekipie podobały mi się bardziej. Jakie? Wolałbym zachować szczegóły dla siebie – powiedział cytowany przez portugalski portal motoryzacyjny Kubica.

 Roberta z pewnością mogą irytować nierozwiązane od kilku miesięcy problemy taki jak ten z płynną zmianą biegów w jego rajdówce, jak też wynikający z ograniczonego budżetu brak intensywnej pracy nad rozwojem samochodu, który jest wyraźnie wolniejszy od maszyn walczących o zwycięstwa. Oddany całkowicie swojemu zajęciu Robert chciałby też pewnie równie mocnego zaangażowania ze strony mechaników, inżynierów i menedżerów w M-Sporcie na każdym etapie rajdu.

– Jeśli chodzi o przyszły rok, to zostało jeszcze sporo czasu. Na razie ten obecny jest bardzo trudny, więc zobaczymy. Jeśli zostanę w rajdach, kolejny sezon będzie o wiele lepszy. Będę mógł wykorzystać moje doświadczenie i wnioski płynące z popełnianych teraz błędów – mówił po Rajdzie Finlandii.

 
Z pewnością jest to sygnał dla zespołu M-Sport, który musi zdecydowanie poprawić osiągi samochodu, jeśli chce by Kubica w przyszłym sezonie pozostał w barwach brytyjskiego zespołu, o ile już nie jest za późno. Zwłaszcza w kontekście nadchodzącego Rajdu Niemiec, który ze względu na asfaltową nawierzchnię zdecydowanie bardziej będzie odpowiadał naszemu kierowcy.