Ayrton Senna to kierowca, który na zawsze pozostanie w pamięci wszystkich kibiców Formuły 1 na świecie. Jego tragiczna śmierć w maju 1994 roku na torze Imola była ogromnym szokiem dla wszystkich fanów "królowej sportów motorowych".
W tym roku minęło 19 lat od tej tragicznej niedzieli kiedy podczas Grand Prix San Marino bolid Ayrtona, na wyjściu z zakrętu Tamburello uderzył w betonową ścianę. Kibice do dzisiaj pamiętają niewiarygodne wyścigi Senny w rywalizacji z Alainem Prostem czy też z Nigelem Mansellem.
Zespół Hondy, który powoli wraca do wyścigów F1, również pamięta o tym wielkim kierowcy, który w bolidzie Maclarena napędzanego właśnie silnikiem japońskiego producenta, wygrywał dziesiątki wyścigów.
Inżynierowie Hondy złożyli swoisty hołd Brazylijskiemu kierowcy. Otóż na torze Suzuka stworzyli niezwykłe widowisko, gdzie połączyli światło i dźwięk. Japończycy wpadli na bardzo oryginalny pomysł - postanowili odtworzyć przejazd prowadzonego przez Sennę bolidu na podstawie danych telemetrycznych zarejestrowanych przez komputer pokładowy jego bolidu w czasie GP Japonii w 1989 roku. W tym celu uruchomili też historyczny bolid Mistrza, by nagrać dźwięk silnika towarzyszący operowaniu przepustnicą w taki sposób, jak zwykł to robić Senna. Do stworzenia ścieżki dźwiękowej wykorzystano setki historycznych danych oraz informacje o tym, w jaki sposób, na konkretnych fragmentach toru, rozchodzi się dźwięk. Następnie na torze rozstawiono setki potężnych głośników i sprzężonych z nimi świateł.
A to co udało się uzyskać, prezentuje poniższy film, który bardzo polecam - Mike