Zdjęcie: FIA ERC
Przejazd OS nr 16.
Robert Kubica kończy Rajd Azorów na szóstej pozycji. Wygrał Jan Kopecky.
- Cieszę się, że nie musiałem przyciskać na tym odcinku. Mieliśmy kilka szybszych momentów, ale generalnie jechaliśmy w wielkiej mgle. Po wczorajszym trudnym dniu, jesteśmy zadowoleni z kolejnych przejechanych kilometrów - powiedział krakowianin.
Pogoda nie pomagała jednak kierowcom. Każdy z nich narzekał na fatalne warunki atmosferyczne: mgłę, brak przyczepności, błoto. Odcinki specjalne nie zostały jednak skrócone i kierowcy musieli radzić sobie w tych ciężkich warunkach.
W kolejnym odcinku specjalnym Kubica ponownie zajął szóste miejsce, z czasem 19.18,5. Odcinek liczący 21,33 km wygrał Portugalczyk Ricardo Moura z czasem 18.27,3. Nie wpłynęło to na zmianę czołówki klasyfikacji generalnej rajdu: prowadził Kopecky przed Breenem i Mourą, kolejne miejsca zajmowali Magalhaes, Ancian i Kubica.
Polski kierowca świetnie spisał się natomiast na piętnastym oesie. Tym razem Kubica zajął trzecie miejsce, trasę 16,38 km pokonując w czasie 4.55,4. Polak był minimalnie szybszy od Moury (o 0,1 s) oraz od Breena (o 0,2 s). Wygrał Jan Kopecky z czasem 4.52,1.
Nie spowodowało to zmiany pozycji Polaka w klasyfikacji generalnej.
- Jest bardzo ślisko, nie liczymy się już w walce, więc sprawdzamy różne ustawienia samochodu. Warunki są trudne, jest bardzo ślisko. Ten odcinek był jednak niezły. Nie jestem natomiast zadowolony z samochodu i zobaczymy, co będzie dalej - powiedział Kubica po tym odcinku specjalnym.
Ostatni przed przerwą serwisową odcinek specjalny był tzw. superoesem, a kierowcy rywalizowali w parach. Kubica okazał się znacznie szybszy od swojego rywala, Niemca Wallenweina i trasę 2,20 km pokonał w czasie 2.02,3 przy 2.07,5 jego przeciwnika. Kolejni kierowcy na mecie nie potrafili uzyskać lepszego czasu, a lider klasyfikacji generalnej Jan Kopecky wyrównał osiągnięcie Kubicy i szesnasty oes ukończył w czasie 2.02,3. Kubica i Kopecky wygrali więc szesnasty odcinek specjalny.
Po 16 oesach w "generalce" prowadzi więc Kopecky z przewagą 20,8 s nad Craigiem Breenem oraz 45,7 s nad Ricardo Mourą. Kolejne miejsca zajmują Magalhaes i Ancian, Robert Kubica jest szósty i do lidera traci 8.20,1, a do bezpośrednio wyprzedzającego go Francuza - 5.19,6. Trzymamy kciuki za Roberta !
A oto jak przebiegać będzie sobotnie popołudnie i wieczór: